Studiowałem Cervantesa. Z Wojciechem Charchalisem, autorem nowego przekładu Don Kichota, rozmawia Piotr Dobrołęcki
Piotr Dobrołęcki: Jaka była twoja życiowa droga do przekładów, jakie było twoje przygotowanie i od czego zacząłeś?
Wojciech Charchalis: Zajmuję się tłumaczeniem literackim od ponad 25 lat. Rozpocząłem studia na filologii angielskiej w Poznaniu w 1989 roku i już pod koniec pierwszego roku albo na początku drugiego dostałem pierwsze zlecenia. Wtedy tłumaczyli wszyscy moi koledzy z roku. Takie czasy, rynek został zalany tanią literaturą amerykańską, której u nas wcześniej nie było, więc ktoś to musiał tłumaczyć, a tłumaczy było tyle, co kot napłakał. Lepiej dziś tych tekstów już nie oglądać, w każdym razie ja ich unikam, ale przynajmniej część z nas, ówczesnych młodych adeptów tłumaczenia, nauczyło się to robić. Później, w 1995 roku, przetłumaczyłem pierwszą książkę z hiszpańskiego. Była to Zima w Lizbonie Antonio Muñoza Moliny – pierwsza moja i pierwsza hiszpańska powieść tłumaczona i wydana po 1989 roku. Read More