06 wrz

Jadwiga Gryczyńska-Świerczak: Muranowski Matrix

Beata Chomątowska, Stacja Muranów. Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2012.

Książka Beaty Chomątowskiej Stacja Murarów jest jak patchwork, pozszywany z fragmentów różnorodnej materii, stanowiący jednak całość, mocno z sobą związaną. Autorka zabiera czytelnika w podróż w czasoprzestrzeni: zaprasza między innymi do podróży warszawskim metrem, z którego wychodzimy na powierzchnię na – nieistniejącej w rzeczywistości, ale naniesionej na plany ponad pół wieku temu – stacji Muranów. Zaczynamy spacer po Muranowie i zagłębienie się w historię, tajemnice miejsc i ludzi z nimi związanych. Podróż w czasie i przestrzeni zachęca do zatrzymania się na dłuższy czas w miejscach, które już w rzeczywistości nie istnieją. Jedynie pamięć ludzka i pozostałe nieliczne dokumenty zatrzymują czas, ale pamiętanie „w dużym stopniu zależy od tego, kim jesteśmy, jak patrzymy i dlaczego zależy nam na pamiętaniu.” Read More

06 wrz

Dariusz Dziurzyński: Szczeliny percepcji

Tomasz Ososiński, Pięć bajek. Biblioteka Współczesnej Poezji Polskiej, „Zeszyty Poetyckie”, Gniezno 2012.

Gdybym debiutował jako poeta w 2012 roku, to z pewnością nie zbiorem bajek, które wyszły z głównego nurtu literatury (na użytek dorosłego czytelnika) bodajże wraz z ekspansją „bruLionu”. Wcześniej rozwijała się sporadycznie poetycka bajka mitologiczna (Herbert), jeszcze wcześniej bajka absurdu i czystego nonsensu (Ezop świeżo malowany Gałczyńskiego), generalnie jednak współczesna bajka poetycka stała się ulubionym pokarmem satyryków (Swinarski, Sztaudynger i Kern). Poezja „nowego dwudziestolecia” i poezja bieżąca gustują raczej w motywach niebajkowych, a już na pewno nie w samym gatunku. Wydać więc tomik zatytułowany po prostu Pięć bajek – wydać go w czasach „śmierci gatunków”, tekstowego rozchełstania i wzmożonej cerebracji twórczości poetyckiej – to jakby chwalić się kolekcją tekturowych biletów PKP, a czytelniczce składać szarmancki pocałunek w rękę. Łagodna, retrofilna prowokacja.

Read More

04 wrz

Karol Samsel: Konopielka i krew

Łukasz Jarosz, Pełna krew. Wydawnictwo Znak, Kraków 2012.

„Konopielka” jest więc słowem, które – podobnie jak w języku dzieci – może pokrywać swym znaczeniem różne zakresy rzeczywistości; może zastępować i równoważyć rozległe sfery rzeczywistości psychospołecznej. Może również funkcjonować, jak funkcjonują przekleństwa, które odgradzają człowieka od tego, co nowe, inne i tajemne. Pojawiający się w kilku znaczeniach motyw „konopielki” znaczy tyle, co proces pośpiesznego zabudowywania znakami własnej autonomii, własnej podmiotowości, gwałtownie przekształcającego się świata. Znaczy więc proces ustawiania – chybotliwych jeszcze – sygnałów nowej, integralnej rzeczywistości.

Te słowa o powieści Redlińskiego znalazły swoje miejsce w jednym ze szkiców Rocha Sulimy zaledwie 3 lata po wydaniu Konopielki. Był rok 1976. W 2013 roku z dużym wahaniem wiążę ten semiotyczny trop z kreacją podmiotu wyobraźni z tomu Łukasza Jarosza Pełna krew. Na prawach kontrastu: Redliński dążył do reintegracji świata wsi. Jarosz prezentuje świat wiejski jako pejzaż postintegracyjny, w którym nawet rzeź na Ukrainie, głód, egzekucje Żydów i partyzantka okazują się tematami anachronicznymi, opóźnionymi, nieoddziałującymi. Błąd strategii wrażenia?

Read More

04 wrz

Janusz Drzewucki: Który był, który nie był

Bogusław Kierc, Manatki. Biuro Literackie, Wrocław 2013.

Bogusław Kierc nie napisał swoich wierszy, on je wyśpiewał. Każdy, kto choć raz był na jego spotkaniu autorskim, kto chociaż raz słyszał go czytającego swoje wiersze, wie doskonale, co mam na myśli. Posunę się jeszcze dalej, powiem więcej: autor Manatków nie tylko wyśpiewał swoje wiersze, ale także wytańczył. Jak wiadomo, śpiew i taniec są niczym brat i siostra, zatem nie ryzykuję przesadnie, twierdząc, że Bogusław Kierc swoje wiersze wyśpiewał i wytańczył. W wierszu Śpiewanie – jednym z kluczowych wierszy tomu Manatki – czytamy:

Śpię. Śpiewam we śnie, że nie śpiewam – śnię
śpiewanie siebie, to znaczy, że mnie

śpiewa coś we mnie, albo poza mną
śpiewa mnie; jestem śpiewaniem […] Read More