23 sie

Świat jest w sprincie

Z Ryszardem Turczynem – tłumaczem i współautorem słowników o ewolucji języka, internecie i książkach rozmawia Katarzyna Wójcik.

KW: Znajomość użycia języka ludzie często wynoszą z książek. Jaka jest jego jakość? Czy można na nim polegać?
RT: Jeśli idzie o przekład literacki, bo o tym czuję się w prawie mówić, to każda książka jest produktem wspólnym – odpowiadają za nią autor i tłumacz. Bardzo ważny jest też redaktor, zwłaszcza dobry redaktor, bo niekiedy to on „robi” książkę. Dzisiaj wydawnictwa trochę o to nie dbają. A są jeszcze redaktorzy – a raczej głównie panie redaktorki – którzy pracowali w Czytelniku, w PIW-ie, Iskrach, w renomowanych wydawnictwach. Robią to od czterdziestu lat i oni jedyni tak naprawdę wiedzą od podstaw, jak taka redaktorska praca powinna wyglądać. Oczywiście nie do wszystkiego się nadają, bo pełna współczesność często jest już poza nimi. Sam miałem taką przygodę, w zamierzchłych już czasach, kiedy to redaktorzy byli jeszcze panami życia i śmierci jeśli idzie o ostateczną wersję tekstu. Read More

23 sie

Adrian Sinkowski: Gandhi

Przeniosłem krzesło na półpiętro i postawiłem na środku, tak aby mężczyzna, tym razem wychodząc na papierosa, zdziwił się i stracił trochę czasu. Albo, pomyślałem, zacznie go szukać po piętrach – wtedy będę miał dość czasu, aby zorientować się, że drzwi są uchylone, bo po prostu poczuję wydobywający się zza nich dym. Albo poszuka następnego – wtedy z krzesłem pod pachą na pewno rzuci się wszystkim w oczy. Za próbą namierzenia go nie stało nic wielkiego: chęć wytłumaczenia, w gorszym razie kłótnia o to, że oddział, z wyjściem ewakuacyjnym zamienionym w palarnię, nie jest miejscem, które daje nadzieję na życie. Dlaczego więc ktoś je sobie skracał? Read More

23 sie

Czy jest dzisiaj możliwa poezja metafizyczna?

O tomiku Raptularz Adriana Sinkowskiego dyskutują: Dariusz Karłowicz („Teologia  Polityczna”), Justyna Sobolewska („Polityka”), Jerzy Sosnowski (pisarz), prowadzenie: Tomasz Rowiński („Christianitas”).

Jerzy Sosnowski: Lubię tomiki, które nie są zbiorem wierszy, lecz całością, książką od początku do końca. Istnieje kilka słów, uderzająco powtarzających się w tych wierszach, i są one jednym z elementów, które dają poczucie, że w Raptularzu obcuje się z całością. Są to, rzecz jasna, wiatr, światło i woda, czasem pod przebraniem błota bądź śniegu. Elementy te łatwo powiązać ze śmiercią i przemijaniem: woda sprawia, że toniemy; w błocie toniemy z całą pewnością; śnieg roztapia się i pokazuje, co kiedyś utonęło pod jego powierzchnią. Czy nie są to znaki umierania? Zarówno ludzi, jak i rzeczy. Pomiędzy nimi pojawia się wiatr, który jest symbolem przemijania po prostu. Przypomnę, w Księdze Koheleta, mojej ulubionej księdze, znane nam „Marność nad marnościami i wszystko marność” w hebrajskim oryginale nawiązuje do wiatru, Francuzi przetłumaczyli to: „Dym dymów i wszystko dym”, na marginesie – którego to dymu w Raptularzu nie brakuje. A zatem z jednej strony koheletyczna świadomość, z drugiej strony światło, które jest często światłem żarówki, słońca, odbitym światłem w szybie, przez to nagromadzenie odsyłającym – a może przywołującym w wyobraźni czytelnika – światło niestworzone, a stwarzające. Read More

23 sie

Wspomnienie o Wandzie Krystynie Kalińskiej

Wanda Krystyna Kalińska, dla przyjaciół Krysia, zmarła 25 maja 2015 roku. Po roku ukazała się książka szczególna. Jej tytuł brzmi Życie i żegnanie. Wspomnienia o Krysi Kalińskiej, a jest najprawdziwszym, a przy tym najbardziej współczesnym trenem męża po stracie ukochanej żony. „Książka, którą tu przedkładam jest odpowiedzią niewielkiej grupy przyjaciół na prośbę, z jaką się do nich zwróciłem. Próbuję oprotestować znikomość życia. Jest też ujrzeniem owego życia z perspektywy żegnania” – napisał Witold Kaliński. Read More